Ważne akcje

Ważne akcje
MitsuManiaki Dzieciom

wtorek, 24 stycznia 2012

Masz, żryj!


No i stało się. Zimy nie ma to to i Miś nie śpi, więc przyszła na niego pora karmienia. A jako, że rzygać mi już się chciało tym skapywaniem mu po kropelce to go zalałem do pełna. Mlaskał, że hej i wygulgał blisko 56 litrów.
 
I tu trzy informacje. Pierwsza dla tych, którzy zastanawiają się czy kontrolka paliwa w Cari w ogóle się świeci. Tak. Zaświeca się jak wskazówka spadnie sporo poniżej zera i zostaje ok. 5 litrów – to już drugi raz pojawiła się przy takim poziomie. Druga to ta, że komputer faktycznie przekłamuje około litr w dół – ale to już wiedziałem, więc to żadna nowość. I trzecia, Achtung, Achtung...

...średnie spalanie w Misiu z ponad dwóch tysięcy kilosów – wynosi niecałe 9 litrów. No dobra, w sumie to 9 – dokładnie: 8.9921875 litra ale "niecałe" o wiele lepiej brzmi :P. Na 2176 kilometrów przejechanych od ostatniego pełnego tankowania zalałem dokładnie 195.76 litra. Może i nie mało, ale i tak to jeden z najlepszych rezultatów jakie udało mi się do tej pory uzyskać. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że ponad połowa przejechana była w mieście, na klimie bądź włączonym często na full grzaniu.

Zresztą jak Miś tak sobie poje i zaczyna mruczeć albo i ryczeć jak mu się go pociśnie to jestem mu w stanie wszystko wybaczyć :D. I za nic nie wymiłbym go na jakieś TDI czy inne taczki. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz