
Gdyby dodał, że będę się na nich zjawiał regularnie pewnie bym się popukał po głowie. Gdyby kontynuował, że będę spoty organizował pewnie bym się zatroszczył o jego stan psychiczny. A gdyby jeszcze napomknął, że będę urządzał jakieś urodziny regionu pewnie bym mu doradził żeby tyle nie pił albo odstawił klej na półkę. A jakby do tego zaczął coś mamrotać, że zostanę moderatorem regionu dzwoniłbym po pogotowie bojąc się, że bredzi w malignie.
A tu proszę taka niespodzianka. Nie dość, że zjawiam się na spotach to jeszcze faktycznie maczałem swe palce w przygotowaniu wspomnianych wcześniej urodzin.
A zaczęło się od tego, że kilka miesięcy temu jeden z MitsuManiaków z Krakowa, który był na pierwszym spocie regionalnym rzucił info, że zbliża się 5 rocznica tegoż i zaproponował to uczcić spotkaniem rocznicowym. Jako jednak, że był to okres wyjazdo-wypoczynkowo-wczasowo-wakacyjny temat został przyjęty, co prawda z zainteresowaniem, ale umarł śmiercią naturalną.

Po takim habemus modam co było robić? Trza się było wziąć do roboty i robić co do moderatora należy. A że jednym z głównych obowiązków jest kręcenie spotkań właśnie, to przyszedł mi do głowy ten rzucony przez jednego z Ojców Założycieli :J regionu pomysł ze spotem rocznicowym.
Jedyny kłopot polegał na tym, że była to niedziela 4 września, a do rocznicy został niecały tydzień.
Szybkie info na forum z czasem na określenie i w środę rezerwuję miejsce w Oberży pod Czarnym Koniem. Dwa dni potem muszę podwoić liczbę miejsc.
W sobotę (10 września) popołudniu zjawiamy się na miejscu. Okazuje się, że jest nas 9 wozów – przelotem podczas sesji zdjęciowej, o której później, pojawia się jeszcze jeden – i ponad 20 osób, w tym 5 dzieci :D. Jak widać rośnie nam kolejne pokolenie MitsuManiaków.
Samo spotkanie miodzio. Ludzie nie tylko z Krakowa, ale też z Brzeska, Bochni i innych okolic. Zupełnie nowi, zasiedzeni od jakiegoś czasu i totalne dinozaury. No i jak to na spotkaniu: rozmowy, dyskusje, dysputy, gadki, pogawędki, pogaduszki.
A jako gwóźdź programu i jednocześnie niespodzianka, bo wtajemniczeni byli tylko nieliczni, tort – w końcu to przecież urodziny – z logo MitsuManiaków. Tu muszę podziękować mojej kochanej żonie – to jej pomysł – i synkowi, który udekorował tort swoim resorakiem Lancer Evo VIII.
Po torcie dalsze rozmowy, pizza, a następnie wyjazd pod klasztor w Mogile.
Po przyjeździe pod klasztor: zabawa stroboskopami
sesja zdjęciowa na parkingu,
wspólne zdjęcie zebranych na sesji MitsuManiaków
i powrót do żon i wybranek serca w Oberży.
Jako, że robi się już późno i ciemno, a dzieci chcą spać, więc na szybkości jeszcze jedna pizza i spot rocznicowy oficjalnie zostaje uznany za zamknięty, po czym następuje powrót do domów.
A następna rocznica już za niecały rok 10 września 2012 roku.
Już teraz zapraszamy.
A więcej na temat tegorocznych urodzin małopolskich MitsuManiaków przeczytacie na naszej stronie klubowej http://www.mitsumaniaki.com.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz