Ważne akcje

Ważne akcje
MitsuManiaki Dzieciom

wtorek, 19 kwietnia 2011

Anonimowa benzynoholiczka

No i w końcu stanąłem przed ścianą płaczu. 

Co prawda wlałem już wcześniej Mitsi dwa razy, ale tamto się nie liczy. Bo pierwszy raz zaraz po zakupie tylko kilka litrów, coby dojechać do domu, a drugi raz co prawda do pełna, ale nie było jeszcze wiadomo ile pali. 

No, ale że od jakiegoś czasu wskazówka niemiłosiernie chyliła się ku zeru stwierdziłem: niech żłopie ile wlezie, zobaczymy na co ją stać.

I nie powiem kobita ma spust taki, że huhu. Łykała i łykała, aż mi przeleciało przez głowę "W Polskę idziemy w Polskę Panowie". Po przejechaniu od ostatniego tankowania 456 kilometrów wyduldała prawie 49 litrów, co  jakby nie liczyć daje prawie 10,72 litra na 100 kilometrów. No nie powiem, żeby mnie to cieszyło, ale się pocieszam, że jeździła póki co głównie po mieście więc ma prawo kobita być spragniona.

A tak swoją drogą czeka mnie kalibracja komputera - bo ten wesoło pokazuje 6,7. Wiem, że wskazania i real to dwie różne rzeczy, no ale są jakieś granice rozbieżności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz